Wzruszające momenty miały miejsce przed rozpoczęciem balu studniówkowego IV Liceum Ogólnokształcącego. Jeden z uczniów wraz z rodzicami podszedł do dyrektor Anny Hawrylczak-Małańczak i wręczył jej wiązankę kwiatów dziękując.
– To chłopiec, który po 2014 roku uciekł z Krymu. Kiedyś jego kolega powiedział, uczeń który skończył liceum w ubiegłym roku, że nigdy nie myślał, że będzie tak szczęśliwy w cudzym kraju, w szkole w której będzie mógł mówić w języku ukraińskim, natomiast na Krymie było to niemożliwe – mówiła wzruszona Anna Hawrylczak-Małańczak, dyrektor IV Liceum Ogólnokształcącego. – w momencie kiedy uciekali stamtąd, tak naprawdę tracili wszystko.
Sytuacja na Krymie sprawiła, że młodzi ludzie, skazani na tułaczkę, zamiast problemów związanych ze szkołą, muszą szukać odpowiedzi na pytanie czy życie jest sprawiedliwe, czy tak powinno wyglądać. Dziś jednak troski zostały za progiem sali bankietowej Magnolie i marszem kozackim rozpoczęli swój bal studniówkowy.